Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi VSV83 z miasteczka Tomaszów Mazowiecki. Mam przejechane 62675.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 44050 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy VSV83.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 74.63km
  • Czas 03:44
  • VAVG 19.99km/h
  • VMAX 77.40km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 1273m
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karkonosze-dzień 3- Wypadek współtowarzysza!!!

Poniedziałek, 6 września 2010 · dodano: 08.09.2010 | Komentarze 0

TRASA:
Przesieka-Miłków-Karpacz(i po Karpaczu)-Orlinek(794 m.n.p.m)-Borowice-Przesieka-Podgórzyn-Przełęcz Zachełmska(594 m.n.p.m)-Przesieka-Jelenia Góra PKP

Wyjazd przed 9 rano,trasą początkowo taką samą jak wczoraj.Za Miłkowem odbijamy na Karpacz.Dla mnie bomba,miasto urokliwe jak żadne inne.Jestem pod zachwytem.Liczne hotele,restauracje,przepiękne widoki,szczególnie z Karpacza Górnego na długo pozostaną mi w pamięci.Podjazd pod Orlinek poszedł mi raczej łatwo,w kość daje tylko końcowy odcinek ale do przeżycia.Skocznia im. St. Marusarza nie pozwala mi przejechać obojętnie koło siebie.Krótki zjazd,potem nad cudowny wodospad.Dalej stromym(ok.25%) podjazdem pod górę do Kościoła Wang.Śliczny podoba mi się.Koło południa zjeżdżamy z Karpacza na Borowice.Po drodze na chwilę stajemy na cmentarzu więźniów w Borowicach i docieramy do szlabanu i właściwego podjazdu na przełęcz Karkonoską,lecz kierujemy sie w dół czyli do bazy na chwilę skąd wyruszamy na przełęcz Zachełmską.Podjazd serpentynami,wymagający dopiero w końcowym etapie.Nic nie zapowiadało nieszczęścia jakie wydarzyło się później.Puściłem argusiol-a pierwszego na zjazd,kiedy ja zacząłem zjazd zza zakrętu ujrzałem masakryczny widok,rower na poboczu i współtowarzysza całego w błocie,który najwyraźniej poślizgnął się tylnim kołem na śliskiej nawierzchni.Szczęściem w nieszczęściu było to iż było to błoto a nie drewniane kłody z wycinki leśnej notabene ułożone naprzeciwko miejsca wypadku.Skutki:najprawdopodobniej stłuczony obojczyk,zwichrowane koło,roztrzaskany gps.Naturalna rzeczą było,choć nie łatwą dla mnie,podjęcie decyzji o zakończeniu wyprawy i powrocie do domów.Spakowaliśmy się i grubo przed czasem stawiliśmy się na dworcu PKP w Jeleniej Górze w oczekiwaniu na pociąg.
I tak oto jedna chwila czy nawet sekunda zmienia cały plan.Osobiście mi szkoda,wszak byłem napalony aby zobaczyć Swieradów Zdrój,przejechać legendarny Zakręt śmierci,odwiedzić Szklarską Porębę,Harrahov,może Pec pos Sneżkou i wjechać pomimo zakazu na Modre sedlo,wjechać raz jeszcze na przełęcz Karkonoską,zobaczyć Spindlerovy mlyn,przejechac szosę i podjazd na Vrbotovą Boudę.

JEDNAK NAJWAŻNIEJSZE JEST TO ,ŻE KOLEDZE NIC SIĘ POWAŻNEGO NIE STAŁO I W JEDNYM KAWAŁKU WRÓCIŁ DO DOMU.


Ja znając realia i dyspozycyjność raczej nie prędko tam wrócę choć przyznam,że baaaardzo bym pragnął.Wszak to istny raj dla rowerzystów,zarówno tych na szosie jak i na Mtb.Pomimo nie najlepszej aury w życiu nie widziałem tylu kolarzy i rowerzystów kręcących się po przeróżnych trasach,w grupach czy w pojedynkę,amatorów czy profesjonalistów np.z Teamu Podgórzyn.

Z moich planów rowerowych od pewnego czasu wszystko się komplikuje i pieprzy.Mam jeszcze 3 trasy do zrobienia w tym roku,jeśli znów będę miał pod górkę to pomimo pięknej pogody podczas polskiej złotej jesieni odstawiam rower na bok,bo nie ma to największego sensu.

W Karpaczu © VSV83
Kościół w Karpaczu © VSV83
Centrum Karpacza © VSV83
Skocznia narciarska im.Stanisława Marusarza w Karpaczu © VSV83
Na końcowym odcinku podjazdu pod Orlinek © VSV83
Wodospad w Karpaczu © VSV83
Widoki z Karpacza Górnego © VSV83
Stromy 25 % podjazd do Kościoła Wang © VSV83
U bram Karkonoskiego Parku Krajobrazowego © VSV83
Kościół Wang w Karpaczu © VSV83
Cmentarz więźniów niemieckiego obozu w Borowicach koło Karpacza © VSV83
Takie napisy często można tu spotkać. © VSV83
Podjazd pod przełęcz Zachełmską © VSV83

.


Kategoria Dalsze wyprawy


  • DST 71.54km
  • Czas 03:10
  • VAVG 22.59km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 1144m
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karkonosze-dzień 2-Przełęcz Okraj

Niedziela, 5 września 2010 · dodano: 08.09.2010 | Komentarze 0

TRASA:
Przesieka-Sosnówka-Miłków-Kowary-Przełęcz Kowarska(727 m.n.p.m.)-Przełęcz Okraj(1046 m.n.p.m) i powrót w odwrotnej kolejności

Wyjeżdżamy po 8 z bazy do Podgórzyna szybki,ostry zjazd,dalej DW-366 na Kowary.Na dole ku naszemu zdziwieniu mglisto,widoczność ok.20 metrów.Sprawcą zamglenia jest zapewne niedaleki Zbiornik Sosnówka.Od razu w pamięci przypomniał mi się wyjazd w Beskidzie Niskim,kiedy to byłem z rana nad Zalewem Sieniawskim.Po minięciu Sosnówki"otwiera" się świat,mgła ustępuje.Dojeżdżamy do Kowar skąd rozpoczynamy podjazd na przełęcz Kowarską.Jedzie się przyjemnie,praktycznie cały czas przez las,zza drzew wyłaniają się przepiękne widoki na góry.Podjazd ten przypadł mi do gustu,nie sprawia takiej trudności jak na Karkonoską.Po zdobyciu przełęczy Kowarskiej odbijamy na DW-368 prowadzącą na nasz główny cel dnia czyli przełęcz Okraj.Podjazd ok 4km ale wymagający.Naturalnie argusiol wyrywa do przodu ja zaś tradycyjnie zostaję w tyle robiąc od czasu do czasu przerwę na fotki i odpoczynek.Bodaj najpiękniejszym akcentem wjazdu na Okraj są widoki z ostatniej,górnej serpentyny na masyw Karkonoszy.Mógłbym podziwiać godzinami.Robi się zimniej,wszak do celu już 500 metrów.Po polskiej stronie na przełęczy jest schronisko PTTK,jakaś knajpka,podobne po stronie czeskiej z tym,że więcej takich obiektów.Niedziela,sporo ludzi,zarówno piechurów jak również rowerzystów,tych polskich ale i czeskich.Po czeskiej stronie szukamy asfaltowego wjazdu na Jelonkę,niestety nic z tego.Okazuje się to być szutrowa trasa a ja takich nie preferuję.Hamburger,herbata i spadamy.Do Kowar praktycznie cały czas w dół.Postój na zakupy w NETTO i do Przesieki.Tak minął drugi dzień wyjazdu.

Zbiornik Sosnówka we mgle © VSV83
W drodze na Przełęcz Kowarską © VSV83
Widoki z trasy © VSV83
Widoki z trasy © VSV83
Rozdroże Kowarskie © VSV83
Widok na serpentryny z rozdroża nad Sulicą © VSV83
Widoki z ostatniej serpentyny © VSV83
Widoki z ostatniej serpentyny © VSV83
Widoki z ostatniej serpentyny © VSV83
Na Przełęczy Okraj © VSV83
Po czeskiej stronie przełęczy Okraj © VSV83
Na Przełęczy Okraj © VSV83
Schronisko PTTK na Przełęczy Okraj © VSV83

.


Kategoria Dalsze wyprawy


  • DST 67.52km
  • Czas 03:34
  • VAVG 18.93km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 966m
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karkonosze-dzień 1-Dojazd+Przełęcz Karkonoska

Sobota, 4 września 2010 · dodano: 08.09.2010 | Komentarze 0

TRASA:
Tomaszów Mazowiecki-Piotrków Trybunalski<dalej pociągiem>Jelenia Góra-Podgórzyn-Przesieka-Przełęcz Karkonoska(1198 m.n.p.m)-Schronisko Odrodzenie(1236 m.n.p.m)-Przesieka

Wyruszam z domu o 22:30 w kierunku Piotrkowa,skąd o 00:57 mam pociąg do Jeleniej Góry.Jazda po ciemku przypada mi do gustu choć jadę nieco wolniej uważając aby nie zaliczyć jakieś dziury i w konsekwencji kichy.Krótko po północy jestem w Piotrkowie.Runda po Słowackiego,potem na dworzec.Zdecydowanie lepiej Piotrków prezentuje się nocą,jest taki inny,tajemniczy,nie taki jak zza dnia.Temperatura jak na centrum Polski iście syberyjska ok 5 stopni.We Wrocławiu jestem o 05:30 gdzie do pociągu dosiada się mój towarzysz wyjazdu tj.argusiol.Jeszcze w trakcie postoju na dworcu we Wrocławiu ciśnienie podnosi mi konduktor,który pragnąc zabłysnąć w oczach pasażerów zaczął usilnie dopytywać się czy aby nie mamy czasem biletów na Przewozy Regionalne a wsadziliśmy cztery litery do"jego pociąg" czyli TLK.W trakcie jazdy podczas kontroli biletów ja biorę odwet i pytam szanownego pana konduktora czy 10 minut opóźnienia spowodował maszynista paląc papierosa???Zmieszany zaczął się tłumaczyć,że doczepiali wagony i za dużo czasu im zeszło ale postarają sie nadrobić opóźnienie.Nawiasem mówiąc na doczepienie 3 wagonów kolejarzom nie starczyło planowe 43 minuty postoju.Mojemu współtowarzyszowi wyprawy biletu już nie sprawdzał,wyraźnie gość się skompromitował.Ja zaś nie znoszę chamstwa.Trasa kolejowa do Jeleniej Góry piękna,szczególnie od Jaworzyny Śląskiej.W pamięci zapadnie mi też widok Wałbrzycha zza okna pociągu.Z dworca w Jeleniej Górze kierujemy się na baże wypadową zlokalizowaną w Przesiece.Podjazd z wypełnionym po brzegi plecakiem na wysokość 614 m.n.p.m (dane z GPS argusiola) sprawia mi ogromną trudność,kilka razy robię odpoczynki.Na bazie cos tam wcinamy,150 minut snu(nie spałem całą noc).O 15:30 wyruszamy na Przełęcz Karkonoską.Argusiol od razu wyrywa do przodu,chce zaliczyć podjazd"na raz".Mi zależy aby tam tylko wjechać,więc wlokę się jak żółw.Dojeżdżam do szlabanu wolno ale jeszcze bez zatrzymywania,dalsza jazda to już raczej przypomina pełzanie i odpoczynek co kilkadziesiąt metrów.Na równi powyżej 20% na swoich przełożeniach nie daję rady ciągnąć do góry.Jest to zdecydowanie najtrudniejszy w Polsce ale i na jaki miałem okazję wjeżdżać podjazd szosowy.Napisy na asfalcie dodatkowo mnie deprymują.Wolałbym nie wiedzieć ile jest do końca podjazdu,działa to na mnie demobilizująco.Ostatnie 300 metrów nie daję rady,rower podprowadzam.Wstyd???Możliwe ale nie czuję się Bóg wie kim aby ciąć na takich ścianach,zawsze jestem sobą i nie walę głupa.Na szczycie przenikliwe zimno.Kierujemy się do Schroniska Odrodzenie chcąc wypić wrzącą herbatę i zjeśc coś na ciepło.Niesty,najwyraźniej Czesi dostali już cynk o naszym przyjeździe w Karkonosze i wyłaczyli Odrodzeniu prąd.Zirytowani 20 stopniem zasilania panującym na przełęczy postanawiamy spadać w dół.Na chwilę zaglądamy jeszcze do czeskiej restauracji gdzie ubieramy się przed zjazdem.W ciągu kilku minut zmienia się aura na przełęczy.Zaczyna padać deszcz,widoczność spada do 10-15 metrów,temperatura tak jakby jeszcze spadła.Zjazd dość niebezpieczny,zwłaszcza do szlabanu,garby dziury,duże nachylenie,mokra nawierzchnia,piesi i mała widoczność nie pozwalają się rozbujać.Podjazd na przełęcz Karkonoską to chwila prawdy i test formy.W moim przypadku wypadł słabo,bardzo słabo ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni.Niestety,zapomniałem zabrać aparatu na przełęcz więc jestem niepocieszony,zdjęć z Karkonoskiej nie będzie.

Fontanna na skwerze w Piotkowie Trybunalskim © VSV83
Deptak na Słowackiego w Piotrkowie Trybunalskim nocą © VSV83
W Przesiece © VSV83
Tramwaj w Podgórzynie © VSV83
Skały w Podgórzynie © VSV83


Kategoria Dalsze wyprawy


  • DST 60.50km
  • Czas 02:21
  • VAVG 25.74km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

No to się najechałem.

Piątek, 27 sierpnia 2010 · dodano: 27.08.2010 | Komentarze 2

A miał być taki piękny wyjazd,niestety dojechałem do Sławna i zaczął padać (dość mocno)deszcz.Synoptycy obudzili się "dopiero wczoraj z ręką w nocniku"zapowiadając obfite opady.Jeszcze 2 dni wstecz nadawali ochłodzenie ale tak lać nie miało.Zniechęcony dalszą drogą zawróciłem do domu.Przemokłem do suchej nitki,rower zapiaszczony,buty mokre,strój do prania-oto przyjemność dzisiejszej jazdy.

Coś nie jest mi pisane w stronę Starachowic,próbowałem już dwa razy,niestety nie było wolnego noclegu,dziś jak jest to leje deszcz.Ogólna lipa ale co się odwlecze to nie uciecze-nie odpuszczę i w tym roku zrobię tę trasę na Święty Krzyż!




  • DST 80.69km
  • Czas 04:05
  • VAVG 19.76km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Trextar Diatron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pokibicować.

Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 21.08.2010 | Komentarze 4

Trasa:
Tomaszów-Wolbórz-Moszczenica-Piotrków-Koło-Tomaszów.

Na wyścig kolarski obejrzeć rowery i pokibicować.Tak coś dla odmiany.Od Moszczenicy do Piotrkowa położyli nowa,piękną nawierzchnię.Na wyścigu spotkałem dwoje zacnych BS-owiczów,pasjonatów wycieczek rowerowych:kOlarkę oraz cimana.Trochę pogawędziliśmy wspólnie.Wszak niecodziennie spotyka się takie zapalone rodzeństwo rowerowe.




  • DST 66.83km
  • Czas 02:25
  • VAVG 27.65km/h
  • VMAX 48.90km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zmęczenie czy kres sezonu???

Niedziela, 15 sierpnia 2010 · dodano: 15.08.2010 | Komentarze 4

Skrótami na Sławno.

Od zeszłego tygodnia coś niedobrego dzieje się ze mną.Czuję się jak siedemdziesięciolatek.Brakuje mi siły,nogi nie podają tak jak trzeba a pokonanie jakiejkolwiek górki zaczęło sprawiać mi trudność.Być może to wina ciężkiego tygodnia w pracy albo rzeczywiście to już kres mych możliwości???Mam nadzieję,że to fatalne samopoczucie minie.Tak czy owak na jakiś czas robię przerwę z wycieczkami rowerowymi choć nie oznacza to,że się rozstaję z dwoma kółkami.
I dwie fotki z życia miasta.

"Z życia Tomaszowa"---rozbiórka wieży ciśnień na Placu Kopernika © VSV83
"Z życia Tomaszowa"---Rozbiórka wieży ciśnień na Placu Kopernika © VSV83


Kategoria Trening


  • DST 173.14km
  • Czas 06:08
  • VAVG 28.23km/h
  • VMAX 46.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sielpia latem

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · dodano: 08.08.2010 | Komentarze 8

Trasa:
Tomaszów Maz-Koło(odtąd z matwest-em)-Przygłów-Sulejów-Zarnów-Ruda Maleniecka-Sielpia-Ruda Maleniecka-Żarnów-Paradyż-Sławno-Młoszów(dalej sam)-Tomaszów Maz

Pomimo nieoptymistycznej pogody jaką na dziś zapowiadali wybrałem się na wycieczkę do Sielpi,na którą wyciągnąłem matwest-a.Wyjechałem o 05:40,o 06:30 w Kole spotykam Mateusza i dalej razem.Rankiem mały ruch do Sulejowa.Chłodno.Mateusz jedzie na "krótko"więc trochę mu zimno.Szybko dojeżdżamy do Żarnowa gdzie tankujemy i dalej w drogę.W Sielpi jesteśmy o 08:30,nad jeziorko,krótki odpoczynek ,potem pomimo wczesnej pory na obiad i powrót trochę zmienioną trasą.Do Żarnowa dojeżdżamy"piorunem" gdyż od samej Sielpi droga opada delikatnie w dół.W Paradyżu w prawo by nie jechać 74,zrobiła się dość ruchliwa.Potem przez Sławno i dojeżdżamy nad Zalew Sulejowski.Potem lewoskręt na Młoszów i tu się rozstajemy.
Muszę przyznać,Mateusz ma trochę pary w nogach nieźle mnie wymęczył ale jakoś dawałem radę,natomiast na Sławnie ja wymiękłem czego nie można powiedzieć o nim.

Ogólnie wypad fajny,praktycznie bez deszczu,gdy zaś zajechałem do domu nieźle przyrżło.Dziś fuks pogodowy.

W Sielpi © VSV83
Plaża i jezioro w Sielpii © VSV83
Nad jeziorkiem w Sielpi © VSV83
Jezioro w Sielpii © VSV83


Kategoria Dalsze wyprawy


  • DST 75.77km
  • Czas 02:41
  • VAVG 28.24km/h
  • VMAX 47.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sądny dzień

Wtorek, 3 sierpnia 2010 · dodano: 03.08.2010 | Komentarze 0

Na Sławno.
Gorzej już być nie mogło.Osiągnąłem dziś maximum pecha jakiego tylko można się było spodziewać.Wyjechałem przed 15.Najpierw wiał bardzo mocny boczny wiatr,potem urżnęła mnie osa w prawą nogę.Przed samą tamą nad zalewem lunął"dziwny deszcz"-dziwny dlatego,że na końcu tamy asfalt był suchy więc tam nie padało.Po przejechaniu 8 km znów padało i była nawet burza więc przeczekałem na przystanku.Ale to nic-później złapałem kapcia i odechciało mi się tak naprawdę wszystkiego.Gdybym miał blisko do domu piżnął bym rower i poszedł piechotą.W końcu może nie zmokłem ale jazda po mokrym asfalcie daje ten sam efekt.Prawdziwe szczęście,że mi koło nie odpadło albo łańcuch nie pękł bo w dzisiejszej jeździe to już wszystkiego się mogłem spodziewać.Chrzanię taka jazdę więcej problemów a żadna z tego przyjemność.


Kategoria Trening


  • DST 23.81km
  • Czas 00:58
  • VAVG 24.63km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Trextar Diatron
  • Aktywność Jazda na rowerze

67 Tour de Pologne w Tomaszowie Maz

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · dodano: 03.08.2010 | Komentarze 3

Wyjazd na trasę przejazdu kolarzy 67 Tour de Pologne.Pogoda świetna.Nie chciało mi się jechać Dema postanowiłem przesiąść się na swój starszy,cięższy sprzęt.Porobiłem trochę fotek a nawet nagrałem filmik,niestety ręka drżała z wrażenia.Ogólnie to fajnie że u nas można było oglądać tak wielką imprezę kolarską.U nas poza dwoma rajdami rodzinnymi(na rozpoczęcie i zakończenie lata) to tak naprawdę nic się nie dzieje.Pragnę jeszcze podkreślić niesamowity stosunek kolumny reklamowej a także samych kolarzy do stojących na trasie kibiców.Gest machnięcia ręką przez niejednego kolarza przyjmuje za to,że nie jedzie on tylko dla siebie ale także aby publika miała frajdę.A ja np.dostałem od pani z czarnego Hammmera(tego,który mijał mnie wczoraj)dwie gazetki TdP dotyczącego drugiego etapu.
Życzyłbym sobie więcej takich imprez na naszych ulicach i w okolicy.Podczas przejazdu kolarzy ruch wstrzymano,korek na 8 sięgał ok.10 km.

Autokar grupy kolarskiej © VSV83
Autokar grupy kolarskiej © VSV83
Autokar grupy kolarskiej © VSV83
Autokar grupy kolarskiej © VSV83
Autokar grupy kolarskiej © VSV83
Hammer z logo 67 Tour de Pologne © VSV83
Samochód z kolumny reklamowej 67 Tour de Pologne © VSV83
Samochód z kolumny reklamowej 67 Tour de Pologne © VSV83
Ucieczka © VSV83


.




  • DST 44.21km
  • Czas 01:29
  • VAVG 29.80km/h
  • VMAX 47.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

I mamy sierpień.

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · dodano: 01.08.2010 | Komentarze 3

Trasa skrócona do Zalewu.

Po tygodniu przerwy kiedy naszła mnie ochota na jazdę dopadł mnie jakiś kryzys formy.Dojechałem do Zalewu i postanowiłem zawrócić.Chyba się starzeje.Gdy wracałem na trasie minęły mnie dwa czarne Hammery z logo 67 Tour de Pologne,zmierzały pewnie do Sochaczewa.Zrobiłem fotkę komórką w ostatniej chwili gdy stały na światłach(sorry za jakość,pozostawia wiele do życzenia)

Hammer z logo 67 Tour de Pologne © VSV83


Lipiec był dla mnie zdecydowanie najlepszym miesiącem do jazdy ,dawno tyle nie przekręciłem.Mając ograniczony czas na rower uznaję to za duży sukces.Czy sierpień będzie podobny???Chciałbym ale ....okaże się za 30 dni.


Kategoria Trening