Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi VSV83 z miasteczka Tomaszów Mazowiecki. Mam przejechane 62675.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy VSV83.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:1184.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:51:12
Średnia prędkość:23.14 km/h
Maksymalna prędkość:52.69 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:38.22 km i 1h 39m
Więcej statystyk
  • DST 63.14km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.68km/h
  • VMAX 46.53km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śmierć czai się na drodze

Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 30.11.2013 | Komentarze 11

WYPADEK NA 320 KM KRAJOWEJ 8

"Ciesz się każdym kolejnym dniem,bo nie masz pewności,czy nie będzie on Twoim ostatnim",taką oto zasadę wprowadziłem w swoim życiu po 22 czerwca 2013!!!

Miał być piękny wyjazd,była piękna pogoda,w końcu to dziś miało zacząć się lato,były plany rowerowe na wakacje lecz wszystko to po 8 rano stało już nieważne,gdyż w "dalszą drogę" odjechałem w karetce pogotowia do SSW na Rakowskiej.Doznając ciężkiego uszkodzenia ciała zmuszony byłem plany wakacyjne zastąpić pobytem w szpitalu oraz wizytami w poradni ortopedycznej i chirurgicznej.
Sprawa poszła na dochodzenie pod nadzorem prokuratora a swój finał znalazła w sądzie...
Wszystko prysnęło jak mydlana bańka a zaczął się koszmar okupiony zajebistym bólem,nieprzespanymi nocami i myślami,co będzie dalej...

Na tą chwilę mając mnóstwo czasu do zastanowienia się nad tym co się stało i nad moją "rowerową przyszłością" podjąłem trudną aczkolwiek słuszną decyzje by po 21 latach jeżdżenia "zawiesić" buty na kołku...

Kask spełnił swoją rolę © VSV83


Kategoria Dalsze wyprawy


  • DST 12.28km
  • Czas 00:35
  • VAVG 21.05km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Trextar Diatron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Piątek, 21 czerwca 2013 · dodano: 29.11.2013 | Komentarze 0

Na dworzec i do Biedronki po zakupy na jutrzejszy wyjazd...




  • DST 58.93km
  • Czas 02:02
  • VAVG 28.98km/h
  • VMAX 46.74km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sławno

Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 29.11.2013 | Komentarze 0

Na zakończenie tego jakże słonecznego i rowerowego dnia po 17 wyskoczyłem sobie na Sławno.W pierwszą stronę pod silny wiatr a jazdę dodatkowo utrudniał roztopiony asfalt.Powrót już w normie.Po drodze dwukrotnie mijałem się z kolarzami z tomaszowskiego Startu będącymi na treningu...


Kategoria Trening


  • DST 14.82km
  • Czas 00:47
  • VAVG 18.92km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 29.11.2013 | Komentarze 0

W kilku ważnych sprawach...




  • DST 26.24km
  • Czas 01:32
  • VAVG 17.11km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<281>20 06 13

Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 29.11.2013 | Komentarze 0

Żar z nieba...
A na dworcu dziś pustki...




  • DST 31.88km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.25km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Trextar Diatron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spała

Środa, 19 czerwca 2013 · dodano: 29.11.2013 | Komentarze 0

Popołudniowy wypad do Spały tradycyjną już trasą.
W drodze powrotnej na naszej stacji kolejowej spotkałem tylko Lotosową stonkę...

SM42-2600 Lotos Kolej na stacji Tomaszów Mazowiecki © VSV83




  • DST 20.87km
  • Czas 00:56
  • VAVG 22.36km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Trextar Diatron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicy

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 28.11.2013 | Komentarze 0

Standardowa pętla po drogach serwisowych trasy S-8.
Pomimo wieczorowej pory upalnie.Nie pamiętam by o 20:30 termometr wskazywał jeszcze 29 stopni...
Lato,lato wszędzie...




  • DST 22.21km
  • Czas 01:19
  • VAVG 16.87km/h
  • VMAX 32.30km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<280>18 06 13

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 28.11.2013 | Komentarze 2

W przerwie między opadami,przez cały dzień parno.
Rankiem na dworcu trafiłem tylko "koziołka"z Trzebini,który "romansował" sobie ze Skodą z Inowrocławia...

T448p-008 Euronaft-u Trzebinia wraz z 181-009 Transody na stacji Tomaszów Mazowiecki © VSV83




  • DST 31.96km
  • Czas 01:33
  • VAVG 20.62km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Trextar Diatron
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spała

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 27.11.2013 | Komentarze 0

Późno popołudniowy wypad standardową trasą do Spały...




  • DST 163.15km
  • Czas 05:41
  • VAVG 28.71km/h
  • VMAX 52.69km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzeba mieć "Końskie" zdrowie czyli wycieczka z przygodami

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 27.11.2013 | Komentarze 0

Trasa:
Tomaszów Maz-Opoczno-Przysucha-Końskie-Gielniów-Opoczno-Tomaszów Maz

Naszła mnie ostatnio ochota,by przejechać się do Końskich,mimo tego,że byłem tu ostatnio dwa tygodnie temu.Lecz tym razem wybrałem inny wariant drogi,którym jakoś jeszcze nie miałem okazji jechać.Ale po kolei...

Wyjeżdżam sobie z domu po powrocie z kościoła.Na zegarku kilka minut po 9.Trasa zapowiada się niezbyt wymagająca,więc pierwsze km jadę sobie spokojnie.W Kamieniu rozpoczynają się przygody i to dosłownie.Na pierwszy rzut idzie opona,która strzela w trakcie jazdy,tak,że z trudem udaje mi się utrzymać kierownik by nie wywalić się do rowu.Opona była już zjechana,praktycznie chciałem ją "dorżnąć",ale jak się okazuje "chytry dwa razy traci".Jednak cała ta sytuacja nie stanowiła dla mnie jakiegoś problemu,gdyż nauczony doświadczeniem zawsze na dłuższe trasy zabieram zapasową oponę.Jedyny minus taki,że zwykłą pompką nie nabiję 8 atmosfer,ale nabiłem tyle,że da się jechać dalej.Po około km doganiam dwóch kolarzy,którzy to minęli mnie w Kamieniu,gdy ja chowałem graty do plecaka.Wspólnie jedziemy do Kunic,gdzie jeden odbija w prawo,a ja ciągnę z drugim na nowiutkim Cube do Opoczna.W Opocznie się żegnamy i jadę w kierunku Przysuchy.Z minuty na minutę słońce grzeje mocniej.Fajnie,lubię jak jest tak ciepło.Ruch na drodze krajowej 12 z racji niedzieli nie za duży.Tirów brak,bo topi się asfalt.Pod Gielniowem zaczynają się pierwsze górki.W ogóle cały odcinek drogi do Przysuchy jest pofałdowany,więc jedzie się miło.Przed Pomykowem zauważam,że coś dziwnie mi się zaczyna jechać.Co widzę,za słabo wczoraj dokręciłem zacisk od sztycy i ta wsunęła mi się w ramę.Ło jeja myślę sobie,no tak,dupa za ciężka.Po chwili postoju,podczas którego wcinam batonika jadę dalej.Szybki zjazd do Przysuchy i podjeżdżam na rynek na 15 minutowy odpoczynek.O 11:50 wyjeżdżam z Przysuchy doskonale znaną mi drogą na Szydłowiec i po trzech k odbijam w prawo na Końskie.Jakoś tak wyszło,że nigdy nie jechałem drogą wojewódzką 749,dlatego wybrałem taki wariant trasy.Pierwsze km z fatalnym asfaltem.Trochę dziur na drodze nie przeszkadza jak garby.Za Drutarnią zaczynają się lasy.Fajnie tego było mi potrzeba.W końcu trochę ochłody.Przed Ruskim Brodem zaczyna się nowa nawierzchnia na drodze,więc można trochę przycisnąć.W Końskich jestem o 13.Zajeżdżam tylko na "konecką pustynię kolejową" na około 10 minut po czym drogą wojewódzką 728 jadę w stronę Gielniowa.Dojeżdżając do przejazdu kolejowego zauważam jadącego z Tomaszowa w kierunku Skarżyska challengera M62M-008 sandomierskiego ZIK-u z piaskiem.Szkoda,że nie zostałem moment dłużej na stacji w Końskich.Miałbym ładną fotkę.Po drodze znów miałem zamiar podjechać jeszcze na PKP Kornica,ale mi się nie chciało.Zawsze będzie powód by ponownie się wybrać.Przed samą Baryczą trzecia przygoda.Na drodze jest zwężenie do jednego pasa z racji budowy obwodnicy Końskich a ruchem steruje sygnalizacja.W dodatku jak na złość zerwany jest asfalt.Przepuszczam więc samochody przede mną i jadę ostrożnie swoim tempem.Kiedy udaje mi się już przejechać ten odcinek z tylnego koła słyszę głośne pssssss!!!Noż kurna mać!!!Mam ostatnią dętkę,szybka zmiana,ale od tej pory zaczyna robić mi się ciepło.Brak zapasu i jakiejkolwiek szansy na spotkanie jakiegoś kolarza na odcinku do Gielniowa sprawia,ze jadę już nie na czas,a uważam bardziej na szpilki i szkło.Szybko mijam Gowarczów,za którym jest bardzo ładny odcinek drogi z elegancką nawierzchnią i praktycznie zerowym ruchem na drodze.Słońce grzeje,aż miło a ja mam już nieźle zjarane ręce i nogi.W Gielniowie jestem przed 15.Wbijam się na krajową 12 i byle do Opoczna.Jak złapę kapcia po drodze to z Opoczna wrócę już najwyżej szynobusem.W Opocznie jestem o 15:20.Postanawiam jechać do domu rowerem.Gdyby coś się "działo" to najwyżej dojdę pieszo na którąś z okolicznych stacji i tam wsiądę w SN81-004.Na szczęście obyło się już bez przygód i na dworcu w Tomaszowie jestem jeszcze przed przybyciem szynobusu z Opoczna,a w kieszeni mam zaoszczędzone 13,70 zł,więc prawie na jedną dętkę.

Wyszła całkiem fajna wycieczka,z tym jednak,że druga część nazbyt nerwowa.Stresują mnie takie momenty gdy jestem w podbramkowej sytuacji spowodowanej a to brakiem zapasu lub tym,ze mam pusto w bidonie.
Poza tym zdjęć w tym wpisie nie będzie.Zrobiłem kilka fotek,jednak uległy one autodestrukcji w zdarzeniu o którym będę pisał niebawem...
Tak więc w zastępstwie wrzucam dobrą nutkę na uspokojenie...

.


Kategoria Dalsze wyprawy