Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi VSV83 z miasteczka Tomaszów Mazowiecki. Mam przejechane 62675.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 44050 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy VSV83.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:2623.94 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:112:10
Średnia prędkość:23.39 km/h
Maksymalna prędkość:65.20 km/h
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:72.89 km i 3h 06m
Więcej statystyk
  • DST 55.94km
  • Czas 02:49
  • VAVG 19.86km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<199>23 08 12

Czwartek, 23 sierpnia 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 0

Dzień dość pracowity,musiałem wygonić sprawy przed weekendem.A na dworcu złapałem dziś stonkę

SM42-471 na stacji Tomaszów Maz © VSV83




  • DST 29.78km
  • Czas 01:35
  • VAVG 18.81km/h
  • VMAX 30.50km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<198>22 08 12

Środa, 22 sierpnia 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 0

Dzień upłynął w miarę szybko a na dworcu znów dopisało mi szczęście,tym razem ponownie złapałem Traxxa,ale innego.

Lokomotywa E483-457 Lotos Kolej na stacji Tomaszów Maz © VSV83




  • DST 47.27km
  • Czas 02:36
  • VAVG 18.18km/h
  • VMAX 34.10km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<197>21 08 12

Wtorek, 21 sierpnia 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

Dzień upłynął szybko a mi już przeszło zmęczenie.Na dworcu trafiłem dziś ostatnią brakującą manewrówkę T448p-109 Euronaftu Trzebinia i w ten sposób mam już w kolekcji wszystkie cztery.

Lokomotywa T448p-109 Euronaftu Trzebinia na stacji Tomaszów Maz © VSV83




  • DST 28.72km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.04km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<196>20 08 12

Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

Dość łagodny poniedziałek i dobrze,bo trochę odczuwam w nogach weekendowy Połaniec.No może poza słońcem,które nieźle dziś przygrzało.Zaś na przejeździe na Spalskiej trafiłem dziś Lotosowego Traxxa.

Lokomotywa E186-147 Lotos Kolej odjeżdża ze stacji Tomaszów Maz © VSV83




  • DST 195.79km
  • Czas 07:12
  • VAVG 27.19km/h
  • VMAX 52.69km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Połańca

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 08.09.2012 | Komentarze 2

Trasa:
Sielec-Staszów-Chańcza-Raków-Łagów-Nowa Słupia-Starachowice(i po)-Wąchock-Skarżysko Kamienna-Stąporków-Czarniecka Góra-Końskie-Żarnów-Paradyż-Sławno-Tomaszów Maz.

Noc minęła za szybko,zdecydowanie za szybko.Choć bardzo mi się nie chce,to wstaje o 4:20.Śniadanie,mycie,pakowanie i wyruszamy z 10 minutowym poślizgiem o 5:40.Zdecydowanie cieplej niż wczoraj.Mijamy poranny,opustoszały Staszów i dojeżdżamy do Rakowa,gdzie odbijamy na Starachowice,gdyż Mateusz bardzo chciał odwiedzić Wąchock.Godzę się na ten wariant z wielką niechęcią,gdyż znam tą trasę z 2010 roku i wiem,że odcinek do Nowej Słupi do łatwych nie należy.Pomimo wielu podjazdów od samego rana jedzie mi się znakomicie a każda górka,mniejsza czy większa to tylko kwestia naciśnięcia na pedały.Mateusz zaś zdecydowanie osłabł.Jedzie swoim tempem.Czasami,zupełnie nieświadomie,zdarza mi się "stracić "go z oczu,więc co jakiś czas czekam na niego na zatoczkach autobusowych.W Łagowie stajemy na moment przy całkiem ładnym,chyba niedawno zrobionym skwerku,po czym przecinamy szosę nr 74 i jedziemy w stronę Nowej Słupi.Nic się nie zmienia,ja z przodu,Mateusz z tyłu.Jedziemy tak by mieć ze sobą kontakt wzrokowy.Nowa Słupię mijamy bez zatrzymywania.Znam miasteczko,spałem tu przez dwa dni w 2010 roku,a przejeżdżałem tędy miesiąc temu.Do Starachowic zmierzamy podobnym tempem,choć czasami tracę Mateusza z pola widzenia i czekam na niego.Ostatni podjazd i Starachowice.Skoro już tu jesteśmy to chcę Mateuszowi trochę pokazać miasto,więc wjeżdżamy do centrum które znam dość dobrze.Na koniec naszej wizytacji Starachowic Mateusz uskarża się na pustki w żołądku więc w konsekwencji odwiedza Biedronkę,a potem krajową 42 lecimy w stronę Skarżyska.Podjazd za Wąchockiem dość długi,ale niezbyt wymagający.Ciągnę cały czas z przodu,podobnie przed Skarżyskiem.Do samego miasta nie wjeżdżamy jadąc praktycznie cały czas główną drogą.Muszę kiedyś koniecznie wybrać się do tego miasta,może jeszcze w tym roku aby przyjrzeć mu się dokładniej.Jest godzina 10:10.Na termometrze już dobre 30 stopni.Ruch na 42 niewielki.Powoli jedziemy do przodu.Zaliczamy ostatni,dość wymagający podjazd na Odrowąż i szybkim zjazdem docieramy na ulice Piłsudskiego w Stąporkowie,gdzie czeka już na nas dobry człowiek,który zawsze podciągnie na trasie strudzonych towarzyszy.Do Końskich jedziemy przez Wąsosz.Droga nieco rozwalona ale jest okazja by pogadać z Michałem.Szybko mijamy Końskie i zatrzymujemy się pod sklepem w Modliszewicach,gdzie dobijam Michałowi trochę powietrza w tylną oponę gdyż z niewiadomych jeszcze przyczyn strasznie wolno ale mu uchodziło.Dziękujemy sobie za wspólną jazdę i każdy wraca w swoją stronę.Szybko mijamy Żarnów,Paradyż i Sławno,by rozstać się w Smardzewicach.W domu jestem o 14:30.

PODSUMOWANIE

469,17 km w dwa dni.według wskazań VDO Mateusza ponad 3 km zaliczone w pionie.Wyszła całkiem fajna wycieczka a pogoda dopisała.Obecnie ciężko mi dostać urlop więc pozostaje mi tylko ratować się takimi weekendowymi wypadami.
I raz jeszcze dzięki wielkie dla Michała za wspólne km i za to,że zawsze mogę na niego liczyć!!!

Staszowski rynek o poranku © VSV83
Stromy zjazd przed Rakowem © VSV83
Górski widok przed Łagowem © VSV83
Skwerek w Łagowie © VSV83
Stromy zjazd przed Starachowicami © VSV83
Dworzec PKP Starachowice Wschodnie © VSV83
Stacja PKP Starachowice © VSV83
Szynobus EN81-004 wjeżdża na stację Starachowice © VSV83


Kategoria Dalsze wyprawy


  • DST 273.38km
  • Czas 10:12
  • VAVG 26.80km/h
  • VMAX 57.41km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Połaniec

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 08.09.2012 | Komentarze 4

Trasa:
Tomaszów Maz-Sławno-Paradyż-Żarnów-Końskie-Czarniecka Góra-Stąporków-Odrowąż-Samsonów-Zagnańsk-Kielce(obrzeża miasta)-Masłów-Radlin-Niestachów-Daleszyce-Raków-Chańcza-Staszów-Osiek-Połaniec-Łęg-Połaniec-Winnica-Połaniec(i po)-Staszów(i po)-Sielec

Gdzie masz jechać we wrześniu,jedź w sierpniu!Taką oto złotą myśl zacząłem stosować od pewnego czasu licząc się z tym,że wrzesień może deszczowy a póki co plan na ten rok trzeba wykonać.Tak więc tym razem padło na Połaniec ale po kolei.

Wyjeżdżam z domu o 4:15.Z Piotrkowa Trybunalskiego zmierza już w stronę Smardzewic Mateusz.Przy Zalewie Sulejowskim spotykamy sie o 4:45.Poranek wcale nie taki chłodny,to dobrze bo bywało już gorzej.Powoli zaczyna świtać.Szybko mijamy Sławno,Paradyż i pierwszy ale krótki postój robimy w Żarnowie.kolejny nieco dłuższy zaś w Końskich.Jemy śniadanie,wszak trzeba sie wzmocnić,gdyż niedługo zaczną się "górki".Ruszamy po 30 minutowej labie dalej.Jak zawsze odwiedzam wraz z Mateuszem Czarniecką Górę by po chwili zjechać do Stąporkowa,gdzie dołącza do nas kolega na którego zawsze mogę liczyć ilekroć przejeżdżam przez to całkiem fajne miasteczko.Już w trójkę na moją prośbę jedziemy w stronę Odrowąża.Robię to trochę z premedytacją,gdyż chcę "zajechać" Mateusza.Na zjeździe z Odrowąża z koszyka bidonu wypada mi litr coli,więc zawracam po butelkę a potem muszę ostro gonić chłopaków.Do ruin starej huty w Samsonowie tempo bardzo dobre ale tylko dla chłopaków.Ja zostałem tradycyjnie w tyle dochodząc do wniosku,że Michał ma "ładne plecy" i jeszcze długo,długo będę je oglądał.Na krótki postój na zrzucenie z siebie nogawek i bluzy zatrzymujemy się na parkingu naprzeciw Dęba Bartka,po czym jedziemy w stronę Kielc,które mijamy obrzeżami i po kwadransie jesteśmy przy lotnisku w Masłowie,gdzie sie zatrzymujemy na dłużej.Robię Michałowi "wykład" przed drogą powrotną jak ma jechać,gdyż nigdy nie darowałbym sobie tego gdyby "coś mu się stało" z mojej winy.O 10:10 rozstajemy się,Michał wraca,my zaś lecimy dalej w stronę Radlina.Wjeżdżamy na szosę nr 74,by po chwili zjechać w prawo w stronę Niestachowa do którego docieramy po 3 km.Następnie skręcamy w lewo i bardzo ładną drogą przez las z dość długim wymagającym jedziemy w stronę Daleszyc.Przez cały czas jadę z myślą,jak idzie powrót do domu mojemu koledze ze Stąporkowa.Mijamy Daleszyce i droga wojewódzką 764 która biegnie przez Cisowsko-Orłowiński Park Krajobrazowy kierujemy się w stronę Staszowa.Do Rakowa towarzyszą nam piękne lasy wcześniej wspomnianego parku krajobrazowego a ruch minimalny.Ze zdenerwowaniem spoglądam na zegarek.11:30 Michał powinien już być w domu,i dać mi znać,że dotarł a póki co telefon milczy.Zaczynam się nieźle martwić i w ostateczności zatrzymujemy się przed Rakowem o 11:50 i postanawiam zadzwonić by sprawdzić co jest grane.Okazuje się,że Michał właśnie dojechał i odstawiał rower do garażu.Uff,najważniejsze!Po tej dobrej wiadomości powracają siły,szybko mijamy Raków a tuż za nim czeka na nas dość stromy ale niezbyt długi podjazd.W końcu można zacząć się wyszaleć.W Chańczy skręcamy w prawo gdyż chcę odwiedzić pobliski zalew nad którym później trochę odpoczywamy.Mateusz skarży się,ze nie ma juz sił by jechać.Do Staszowa już blisko,niecałe 10 km,lecz mijamy miasto i jedziemy prosto na Osiek.Droga strasznie zepsuta i popękana,ale bardzo ładna,gdyż na bardzo długim odcinku biegnie przez bardzo ładny,liściasty las który pozwala odetchnąć od panującego w dzisiejszym dniu upału.W Osieku zajeżdżamy na pozostałości po tutejszej stacyjce kolejowej i na centrum gdzie uwagę przykuwa fantastycznie urządzony skwer z dużą ilością zieleni.Mała miejscowość a skwer naprawdę robi wrażenie.Po zakupach w pobliskich delikatesach jedziemy na główny cel naszego wyjazdu czyli na Połaniec.W Niekrasowie mijamy po lewej stronie Siarkopol,a tuż nad drogą przebiega Linia Hutnicza Szerokotorowa.Mam akurat szczęście,gdyż przejeżdża ST44 w stronę granicy,nie ma co poprawia mi humor ten fakt i żwawym tempem docieramy do Połańca.Kilka minut po 15.Wpierw na elektrownię do Łęgu.Wow,robi wrażenie,robię dużo fotek,a potem na stację towarową Połaniec,gdzie stoi dużo eaos-ów za których widać lokomotywę ET21-012 należącą do CTL Logistic.Jak się później okazało to ta firma obsługuje bocznicę należącą do elektrowni.Fajnie byłoby zobaczyć jak to się odbywa ale z racji sobotniego popołudnia raczej nie ma na co liczyć.Tak więc jedziemy wpierw zobaczyć prom na Wiśle w Winnicy a w drodze powrotnej zajeżdżamy na Kopiec Kościuszki.Sam Połaniec mały,ale niezwykle urokliwy z całkiem ładnym ryneczkiem.Siadamy na ławce by nieco odpocząć i coś zjeść.Jest tak ładnie,ze nie chce się jechać dalej.Jest 16:50 na zegarku,powoli czas kierować się w stronę noclegu.Do Staszowa mamy stosunkowo niedaleko,ale przez strasznie zepsutą drogę nie jedziemy szybciej niż 20 km/h.Przed wjazdem do Staszowa pośród drzew zauważam dwa ST40 z dość długim składem ukraińskich węglarek zmierzających w stronę Hrubieszowa.Kręcimy się po bardzo dużym staszowskim rynku,i przyległymi uliczkami.Zajeżdżamy również na nieaktywny juz pasażersko dworzec kolejowy,gdzie nawiązuje rozmowę z panem z tutejszego posterunku rewidentów taboru a potem dostaję od niego kilka numerów Kuriera Kolejowego za co bardzo dziękuję.Dostaję też informację,iż niedługo będzie tędy przejeżdżał pociąg z węglem do elektrowni,ale ten się spóźnia więc po 30 minutach oczekiwania odpuszczam sobie.O 19:10 jedziemy jeszcze na miasto,by zakupić coś do zjedzenia i udajemy sie na nocleg do pobliskiego Sielca.Jednak sam adres jest dość ciężko zlokalizować,gdyż mamy numer 95,a domy przy głównej drodze kończą się na 81.Z pomocą przychodzą nam mieszkańcy,którzy kierują nas w boczną uliczkę i po 300 metrach jesteśmy na miejscu.Co to za sposób numeracji domów nie mam zielonego pojęcia.Numery nieparzyste w parzystych?Od razu przypomina mi się numeracja w Zawoi,tam to trzeba wiedzieć kto gdzie mieszka bo inaczej klapa!I tak oto po 20 jesteśmy na noclegu,niestety zabrakło czasu by posiedzieć na LHS i połapać trochę ST40 i ST44.Jestem zmęczony,po 21 szybko zasypiam.

Cisowsko-Orłowiński Park Krajobrazowy © VSV83
Widok na Góry Świętokrzyskie © VSV83
Górskie klimaty © VSV83
Zalew Chańcza © VSV83
Rzeka Czarna Staszowska © VSV83
Stacja PKP Osiek © VSV83
Piękny skwer w Osieku © VSV83
ST44-2037 PKP LHS przejeżdża nad drogą nr 79 w Niekrasowie © VSV83
W Połańcu © VSV83
Tory kolejowe na stację Połaniec Towarowy © VSV83
Elektrownia Połaniec © VSV83
Bocznica kolejowa należąca do Elektrowni Połaniec © VSV83
Weglarki lubelskiej "Bogdanki" na stacji Połaniec © VSV83
Stacja towarowa Połaniec © VSV83
Stacja PKP Połaniec © VSV83
Prom na Wiśle w Winnicy koło Połańca © VSV83
Ciężki sprzęt do wyciągania promu © VSV83
Wisła niedaleko Połańca © VSV83
Kopiec Kościuszki w Połańcu © VSV83
Centrum Połańca © VSV83
Rynek w Połańcu © VSV83
Kościół w Połańcu © VSV83
W Staszowie © VSV83
Ratusz na staszowskim rynku © VSV83
Rynek w Staszowie © VSV83
Rynek w Staszowie © VSV83
Kościół w Staszowie © VSV83
Ulica Kościelna w Staszowie © VSV83
Dworzec kolejowy w Staszowie © VSV83
Stacja kolejowa w Staszowie © VSV83


Kategoria Dalsze wyprawy


  • DST 56.95km
  • Czas 03:09
  • VAVG 18.08km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<195>17 08 12

Piątek, 17 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 2

Piątek zleciał o dziwo szybko,choć było co robić.A na dworcu spotkałem w końcu coś spalinowego...

SM42-965 na stacji Tomaszów Maz © VSV83




  • DST 21.52km
  • Czas 01:09
  • VAVG 18.71km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<194>16 08 12

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0

Jakoś po tym święcie przez cały dzień myślałem,ze to poniedziałek,a to przecież koniec tygodnia...




  • DST 45.76km
  • Czas 01:50
  • VAVG 24.96km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt DEMA VENTTO
  • Aktywność Jazda na rowerze

www.pomyłka.pl

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 4

Trasa;
Tomaszów Maz-Koło i nawrotka.

Miał być piękny wyjazd,wyszła wielka chała.Razem z Tomkiem wyjechaliśmy po 5 rano.Kilka minut później zaczęło padać.Liczyliśmy,iż będą to opady zanikające tak jak mówiły prognozy,ale się przeliczyliśmy.Dokonaliśmy inspekcji 3 przystanków i doszliśmy do wniosku iż dalsza jazda jest bez sensu.Drogę powrotną pokonaliśmy bez stawania na przystankach bo i tak byliśmy już cali mokrzy.Już nigdy nigdzie nie wybiorę się w Boże Ciało i 15 sierpnia gdyż są to zawsze deszczowe dni w roku...




  • DST 31.24km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.74km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Bianchi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność<193>13 08 12

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 0

Co by nie powiedzieć,poniedziałek zleciał nadzwyczaj szybko,poza tym zimno...